11 pytań o lechuzę i hydroponikę
Na moim blogu znajdziecie serię postów o hydroponice. Pomimo tego nadal dostaję sporo pytań o ten sposób uprawy. Uprawa hydroponiczna jest prosta, różni się jednak znacznie od tradycyjnych metod. To powoduje sporo wątpliwości u osób, które stawiają w tym temacie pierwsze kroki. Pomyślałam, że warto się z Wami podzielić najciekawszymi i najczęściej pojawiającymi się pytaniami. Pytania podzieliłam na kilka części, dzisiaj zajmiemy się pierwszą w nich. Jak uprawiać rośliny w lechuzie i hydroponice:
Czy to prawda, że w hydroponice nie da się przelać rośliny i nie trzeba przejmować się wilgotnością podłoża?
Nie, to mit. Korzenie rośliny rosnącej w hydroponice również mogą zgnić z powodu przelania. Korzenie do prawidłowego funkcjonowania potrzebują tlenu. Jeżeli woda wypełnia większość przestrzeni w doniczce, korzenie nie są w stanie pobrać wystarczającej ilości tlenu i zaczynają obumierać.
Utrzymywanie odpowiedniej wilgotności substratu w hydroponice jest tak samo istotne, jak w przypadku zwykłego podłoża. Należy stale dbać o optymalny poziom wody w zbiorniku.
Przy użyciu keramzytu poziom wody może być nieco wyższy, ponieważ struktura glinianych kulek zapewnia więcej przestrzeni na tlen. W przypadku Lechuzy PON zalecam mniejszą ilość wody w zbiorniku, szczególnie na początku, jeśli to nasze pierwsze kroki z uprawą hydroponiczną.
Przy pierwszych roślinach w hydro możecie wyposażyć się we wskaźniki poziomu wody. Dzięki nim szybko nauczycie się, ile wody powinno być w osłonce.
Jeśli używam wskaźnika poziomu wody, mogę nalewać wody do maksimum?
To pytanie wiąże się z poprzednim. Jeśli używacie mierników poziomu wody, wskazane jest utrzymywać jej poziom bliżej dolnej linii miarki. Nie nalewamy wody do maksymalnego poziomu. Lechuza ma świetne właściwości kapilarne, więc woda szybko dostaje się do korzeni. Utrzymywanie wody w optymalnym przedziale zapobiegnie gniciu korzeni.
Podstawą jest obserwacja roślin. Z czasem sami zauważycie, które rośliny potrzebują więcej wody, a które mniej.
Czy po umieszczeniu rośliny w Lechuzie mam ją podlać od góry?
Tak, tuż po przesadzeniu rośliny do substratu, podlewamy podłoże od góry. Moim zdaniem przez pierwsze 3-4 tygodnie warto podlewać roślinę normalnie, bez trzymania wody w zbiorniku. W tym czasie roślina wykształci nowe korzenie, dzięki czemu łatwiej jej będzie pobierać wodę, gdy podlewanie od góry zastąpimy zbiornikiem z wodą.
Na jakiej wysokości posadzić roślinę w Lechuzie?
Lechuza ma lepsze właściwości kapilarne niż keramzyt. To znaczy, że woda szybciej przedostaje się z osłonki do góry doniczki. Dzięki temu roślinę możemy posadzić w doniczce wyżej. W ten sposób zmusimy korzenie do pracy w celu poszukiwania wody.
Roślinę umieszczamy w doniczce możliwie jak najwyżej, tak aby nadal była stabilna. Ważne jest, aby doniczka była odpowiedniej wielkości dla danej rośliny. Nie wybieramy większych doniczek „na zapas”.
Nie umieszczamy rośliny niżej niż na 1/3 wysokości doniczki.
Czy lechuze trzeba przepłukać przed użyciem?
Tak, substrat można przepłukać przed pierwszym użyciem. Nie jest to konieczne ale PON na początku dość mocno się pyli, przepłukując go, pozbywamy się wszelkich śmieci, które przez długi czas trafiałyby do naszej pożywki.
Czy Lechuzę, tak samo, jak keramzyt, trzeba regularnie przepłukiwać?
Tak. Identycznie jak w przypadku keramzytu, PON należy raz na jakiś czas przepłukać. W ten sposób pozbywamy się nagromadzonych soli mineralnych oraz wszelkich zanieczyszczeń, takich jak zgniłe tkanki rośliny. Po przepłukaniu substratu pod bieżącą wodą polecam zostawić go do przeschnięcia, zanim wlejemy wody do zbiornika. Zapobiega to powstawaniu pleśni na powierzchni.
Co zrobić z pleśnią na lechuzie?
Przyczyn pojawiania się pleśni na substracie może być kilka. Być może PON był zbyt długo wilgotny, cyrkulacja powietrza była zbyt słaba lub temperatura w pomieszczeniu zbyt niska.
Najprostszym i często bardzo skutecznym rozwiązaniem jest przemieszanie delikatnie górnej warstwy podłoża, a następnie przepłukanie go pod bieżącą wodą. Po przepłukaniu zostawiamy doniczkę z rośliną do przeschnięcia.
Gdy problem powraca, należy spryskać wierzch podłoża środkiem grzybobójczym.
Czy w lechuzie trzeba czyścić korzenie?
Tak, jeśli Lechuzy używacie do hydroponiki, to konieczne jest dokładne czyszczenie korzeni. Inaczej korzenie mogą gnić.
Czy mata grzewcza nadaje się do hydroponiki?
Matę grzewczą polecam wyłącznie do ukorzeniających się sadzonek. W przypadku roślin w hydroponice wysoka temperatura sprawia, że w wodzie znajduje się mniej tlenu. Jeśli w mieszkaniu jest zimno można wspomóc się podnoszeniem temperatury matą lub kablem grzewczym, jednak nie polecam stawiania roślin bezpośrednio na nich.
Używam Lechuzy w doniczkach produkcyjnych, czego mogę użyć do zatkania otworu?
Jeśli PON’u używacie do hydroponiki, najlepiej na spód doniczki wybrać siatkę. Możecie skorzystać z gotowych siatek do zabezpieczenia otworów doniczki lub wykonać własne na przykład z firanki. Materiał, z którego wykonana jest siatka, musi być syntetyczny.
To, czego użyjecie w sytuacji, gdy Lechuzy używacie jako zwykłego podłoża, ma mniejsze znaczenie. Może to być także siatka, ale równie dobrze sprawdzi się kulka keramzytu.
Jaki nawóz do hydroponiki?
Do hydroponiki używamy wyłącznie nawozów przeznaczonych do uprawy w wodzie. Takie nawozy mają bezpieczne stężenia składników odżywczych. Przyswajalność składników w glebie i wodzie są inne, warto więc korzystać z rozwiązań stworzonych do hydroponiki.
Nie ma większego znaczenia, jakiej firmy będzie nawóz, który wybierzecie. Musi to być po prostu nawóz NPK. Sama używam pożywek Gold leaf oraz GHE flora series. Świetne produkty znajdziecie w większości sklepów growerskich.
Na rynku dostępne są jednak bardziej zaawansowane nawozy, takie jak Advanced Nutrients pH Perfect, które świetnie stabilizują poziom pH, jednak należy ich używać z wodą RO, czyli wodą przefiltrowaną przez filtr odwróconej osmozy.
Jak uprawiać rośliny w Lechuzie i hydroponice?
Oto pierwsze część pytań o uprawę hydroponiczną i Lechuzę PON. Wszystkie pytania pochodzą z mojego Instagrama, jeśli masz jakieś pytania, śmiało napisz mi wiadomość.
Jeśli temat semihydro Cię interesuje, sprawdź również artykuł o 5 najczęściej popełnianych błędach w hydro.
Witam, mam pytanie dotyczące pierwszego podlewania po przeniesieniu do Lechuzy Pon. Lechuza wypłukana, korzenie wymyte, spryskane rhizotonic. Doniczka do semihydro, tzn koszyk – wkład z miernikiem i dopasowana osłona prawie na styk, bez większego naddatku na wodę. Czy podlewac od razu, zostawiając poziom wody min. czy lepiej przez jakiś czas przelewać- wypłukując podloże, bez zostawiania wody na dnie? Przeniosłam filodendrony (verrucosum, gloriosum, painted l.), nieszczęsną c.white fusion. Rośliny są w witrynie 80%, 28C. Będę wdzięczna za rady. Pozdrawiam, Ola
Ja od razu po przeniesieniu nie zostawiam wody w zbiorniku, podlewam roślinę normalnie, od góry i wylewam wodę, która ścieknie do osłonki. Robię tak przez pierwsze 3 tygodnie, w tym czasie wytwarzają się nowe korzenie. Roślina ma czas na adaptację do nowego podłoża i zmniejsza się szansa na gnicie korzeni. Dopiero po 3 tygodniach zamiast podlewania od góry, wlewam wodę do zbiornika.
Gdy przy około pierwszych trzech tygodniach mamy już rośliny w lechuzie, ale nie zostawimy wody w zbiorniku, to mniej więcej co jaki czas powinno się taką roślinę podlewać? Pozdrawiam
Wszystko zależy od warunków w domu i samej rośliny. Ja podlewam swoje 1-2 razy w tygodniu 😉
Cześć! Masz wypróbowany środek na pleśń na lechuzie? Nie pomagają wentylatory i płukanie 🙁 Znowu się pojawia mimo podlewania od dołu
Szczerze mówiąc to nie miewam problemu z pleśnią na Lechuzie, jednak wiem że oprysk wierzchniej warstwy Topsinem pomaga.
Na początku mojej przygody z lechuzą również mam problem z pleśnią Czy zamiast przepłukać w zwykłej wodzie jest sens żeby dodać do niej trochę topsinu?
Można, tylko mniejsze stężenie niż doglebowo 😉
Wsadziłam do PONu kilka filodendronów i alokazji. Przez pierwszy tydzień podlewałam od góry. Póżniej wsadziłam do osłonki z wodą na poziomie naprawdę niskim (miernik był przy minimum). Niektóre korzonki zaczęły gnić, ale tylko ich końcówki. Wyjęłam, obcięłam i wsadziłam znowu. Czy tak się może dziać na początku? Czy teram mam znowu przez jakiś czas podlewać od góry?
Co śmieszne, w jednej doniczce miałam dwie bulwy zebriny, u jednej korzenie całkowicie zgniły, u drugiej są piękne 🙂 Nie ogarniam tego!
Czasami pojedyncze korzenie gniją, nawet przy ich dokładnym oczyszczeniu. To normalne i nie ma co się tym przejmować 😉
Ja mam pytanie. Spotkałam się z teorią, że kiedy roślina zasuszy korzenie i zostanie podlana to spowoduje to gnicie, ale słyszałam też że kiedy korzenie zaczęły gnić należy roślinę wyjąć z podłoża, usunąć korzenie zgnite, odstawić to osuszenia i wstawić spowrotem do doniczki. Jak to w końcu jest w przypadku kiedy już korzenie zaczęły gnić? Co robić? Jak później dbać o tą roślinę żeby znowu nie dopuścić do gnicia? I przede wszystkim… jak często podlewać rośliny? Słyszałam, że powinno się obserwować i w przypadku kiedy wskaźnik znajdzie się na minimum odczekać 3-4 dni i podlać znowu. Nic już nie rozumiem..
Gdy roślina została przesuszona należy ją podlewać bardzo ostrożnie, niewielkimi ilościami wody. Należy również bacznie obserować jej reakcje i gdy pojawiają się objawy przelania, od razu wyciągnąć ją z doniczki. Wszystkie korzenie, które zgniły usuwamy, zabezpieczamy środkiem grzybobójczym i wsadzamy do świeżego podłoża. Taką roślinę w nowym podłożu od razu podlewamy ale również małą ilością wody. Taką roślinę przez 2-3 tygodnie lepiej jest podlewać od góry niż umieszczać w zbiorniku z wodą.