Dobór odpowiedniego podłoża to jedna z najważniejszych rzeczy w uprawie roślin doniczkowych. Nie istnieją uniwersalne mieszanki, które będą odpowiadały wszystkim roślinom. To niemożliwe. Różne gatunki mogą mieć całkowicie zróżnicowane potrzeby. Na początku musisz wiedzieć – ziemia uniwersalna nie jest uniwersalna. Nie jest odpowiedzią na wszystkie pytania. Może być jednak dobrą bazą do tworzenia mieszanek.
Dziś zajmiemy się tworzeniem podłoża dla Aroidów. To bardzo szeroka rodzina roślin, w której znajduje się zarówno Zamiokulkas, jak i Zroślicha. Potrzeby tych roślin są różne i będą wymagały innych podłoży. Opisywana przeze mnie mieszanka będzie odpowiednia dla większości Filodendronów i Monster. Dobrze będą się w nim czuły także niektóre Alokazje. Jakie podłoże dla aroidów jest najlepsze?
Luźna mieszanka
Niemal wszystkie filodendrony i monstery źle znoszą przelewanie. Można w łatwy sposób tego uniknąć, wystarczy podarować im przepuszczalne i lekkie podłoże.
Roślina rośnie, ponieważ korzenie dostarczają jej wodę oraz substancje odżywcze. Aby mogły wykonywać swoją pracę sprawnie, potrzebują dostępu do tlenu. Podłoże powinno być luźne, tak by wolne przestrzenie mógł wypełnić tlen. Zbyt zbita i nieprzepuszczalna mieszanka sprawi, że bryła korzeniowa zostanie odcięta od tlenu, a korzenie zaczną gnić.
Z drugiej strony roślina potrzebuje stałego dostępu do wody, podłoże nie powinno więc zbyt szybko wysychać. To, co musimy zrobić, to znaleźć odpowiedni balans pomiędzy wilgotnością mieszanki a dostępem do tlenu dla korzeni.
Jakie podłoże dla aroidów jest najlepsze?
Jak wspomniałam, różne gatunki mogą mieć różne potrzeby. Nie ma idealnej recepty na daną roślinę, wiele zależy od warunków, jakie panują w Waszym mieszkaniu. Temperatury, dostępu do światła i wilgotności powietrza. Polecam po prostu eksperymentować z różnymi podłożami, tak aby dobrać idealne dla siebie i Waszych roślin.
Poniżej opisałam jednak produkty, z których z powodzeniem stworzycie dobre i lekkie podłoże dla Waszych aroidów.
Brykiet kokosowy
Podstawą moich mieszanek jest substrat kokosowy. Moim zdaniem to idealny produkt dla Araceae. Pobiera i magazynuje duże ilości wody, zapewniając roślinom odpowiedni poziom wilgotności podłoża. Jednocześnie jest bardzo lekki, nie tworzy „bagna” w doniczce. Wysycha znacznie szybciej niż torf, więc tworzy świetny duet z roślinami wrażliwymi na przelanie.
W swoich mieszankach całkowicie zrezygnowałam z torfu. Takie rozwiązanie ma jednak swoje minusy. Przede wszystkim kokos nie zawiera składników odżywczych. Kiedy stanowi bazę podłoża, należy pamiętać o regularnym nawożeniu roślin. A warto wiedzieć, że nie każdy nawóz nadaje się do kokosa. Jeśli nie jesteście przekonani do tego rozwiązania, możecie zmieszać substrat kokosowy z torfowym w proporcji 1:1.
Na rynku znajdziecie podłoże kokosowe w postaci brykietu, który należy namoczyć w wodzie, lub w formie gotowego już substratu. Nie ma znaczenia, który wybierzecie, oba produkty sprawdzają się tak samo dobrze, brykiet kokosowy jest znacznie łatwiejszy w przechowywaniu.
Perlit
To obok kokosa najważniejszy składnik podłoża. Jego główną funkcją jest poprawienie właściwości powietrzno-wodnych. Magazynuje on wodę i powoli oddaje ją roślinom, dzięki czemu reguluje wilgotność podłoża. Jednocześnie przez swoją porowatą strukturę zapewnia miejsce, które może wypełnić tlen. W uproszczeniu spulchnia podłoże, poprawiając napowietrzenie.
Kora sosnowa
Również bardzo ważny składnik. Doskonale sprawdza się do rozluźnienia mieszanki i zapewnienia korzeniom dostępu do tlenu. Polecam używać kory o średnim stopniu zmielenia. Grubsze kawałki kory wspomagają rozwój silniejszych korzeni. Dodatkowo kora reguluje pH, zakwaszając nieco podłoże.
Węgiel aktywny
Węgiel pełni funkcję filtra. Pochłania on niepożądane substancje występujące w podłożu. Między innymi pozbywa się toksyn produkowanych przez grzyby i bakterie. Dzięki temu zmniejsza szanse na gnicie korzeni i występowaniu chorób grzybowych. Grubo mielony węgiel sprawia również, że mieszanka jest bardziej przepuszczalna.
Chipsy kokosowe
Mają jedno ważne zadanie – zapewniają odpowiednią ilość tlenu w donicy. Im większe kawałki kokosa, tym więcej powietrza dostanie Siudo korzeni. W przeciwieństwie do kory sosnowej nie rozkładają się w podłożu.
Chipsy kokosowe przed użyciem trzeba dokładnie wypłukać i namoczyć przez co najmniej 24 godziny.
Mieszanka podłoża do filodendronów
To wszystko, czego będziecie potrzebowali do stworzenia własnej mieszanki. Proporcje w dużej mierze zależą od gatunku i potrzeb danej rośliny. Jednak dla większości Filodendronów i Monster proporcje będą następujące:
Substrat kokosowy, perlit, korę sosnową oraz chipsy sosnowe mieszamy w proporcji 1:1:1:1. Do tego dodajemy nieco węgla aktywnego. Wszystko dokładnie mieszamy i gotowe.
Inne składniki podłoży
Powyżej znajdziecie podstawowe składniki podłoży, które znajdziecie w większości sklepów. Niektóre z nich można jednak wymienić:
Wermikulit, Pumeks i Lawa
Wszystkie trzy składniki możecie używać zamiast perlitu. Pełnią one podobne funkcje, czyli rozluźniają podłoże i regulują poziom wilgotności. Ja najbardziej polecam pumeks, w porównaniu z perlitem ma bardziej porowatą strukturę. Znajdziecie go również w różnych frakcjach, większe kawałki zapewnią lepszą przepuszczalność mieszanki. Jest jednak trudniej dostępny i droższy.
Keramzyt
Średni i drobny keramzyt sprawdzi się do rozluźnienia mieszanki. Keramzyt powinno się jednak wcześniej odpowiednio przygotować. Namaczamy go przez co najmniej 24 godziny, po czym kilkukrotnie płuczemy. Niewypłukany keramzyt podnosi poziom pH.
Podłoże do storczyków
Jeśli nie macie dostępu do kory sosnowej, sięgnijcie po podłoże do storczyków. Większość z nich składa się właśnie z kory i włókna kokosowego.
Nawozy
Nie jestem fanem dodawania nawozów do podłoża. Ciężko jest kontrolować ilość składników odżywczych, które mają do dyspozycji rośliny. Trudno również przewidzieć, kiedy nawóz zostanie wykorzystany. Rośliny w różnym stopniu wykorzystują określone składniki. Jest to jednak dobre rozwiązanie dla osób, które nie chcą tracić czasu na nawożenie.
Guano nietoperza
Odchody nietoperza zawierają dużą dawkę fosforu. Wspierają rośliny w tworzeniu silnego systemu korzeniowego oraz wspomagają odporność roślin. To nawóz całkowicie naturalny. Oprócz fosforu zawiera inne składniki odżywcze. Między innymi azot, potas i wapń. Większość nawozów z guano zawiera także kwasy humosowe, które mają pozytywny pływ na strukturę podłoża, a co za tym idzie rozwój systemu korzeniowego.
Sproszkowany biohumus
Kolejnym naturalnym nawozem, który możecie dodać podczas mieszania podłoża, są odchody dżdżownic. Są to nawozy kompostowe, zawierające szereg składników odżywczych. Wiele z nich posiada w składzie również grzyby mikoryzowe. Podobnie jak guano nietoperzy, biohumus poprawia strukturę podłoża. Pozytywnie wpływa na rozwój korzeni i wzrost rośliny.
Osmocote
Osmocote to nawóz mineralny. Jest nawozem długodziałającycm, który stopniowo uwalnia nieduże dawki nawozu. Występuje w postaci granulek. Na rynku dostępne są różne nawozy długodziałające, najdłuższy czas, jaki otrzymamy to 6 miesięcy. Oprócz składników podstawowych, czyli azotu, potasu i fosforu często zawiera również inne składniki odżywcze w śladowych ilościach.
Jakie podłoże dla aroidów jest najlepsze?
Najważniejsze w tworzeniu podłoża jest znalezienia złotego środka – mieszanka powinna być przepuszczalna, ale nie warto z tym przesadzać. Nie chcemy dopuścić do przesuszenia korzeni, podłoże musi utrzymywać wilgotność. Warto testować różne rozwiązania i szukać idealnego podłoża dla Was i Waszych roślin.
Jeśli szukasz odpowiedniego podłoża, zerknij również na artykuł o Lechuzie
Cześć! Pytanie o korę sosnowa o której wspominasz : czy może to być taka ogrodowa do ściółkowania podłoża?
Teoretycznie może (warto sprawdzić pH na opakowaniu), jednak wymaga przecięcia na malutkie kawałki.
Czy po przesadzeniu od razu podlewa Pani rosliny, bo na forach czytałam,że niektórzy dopiero nastepnego dnia albo jeszcze później?
Tak, ja podlewam wszystkie rośliny od razu po przesadzeniu 😉
Po za merytoryczną i zwięzłą informacją o podłożu muszę powiedzieć, że piękne zdjęcia! Aż chciałoby się ukraść i pokazywać jako swoje!
Czy robiłaś jakiś kurs fotografii czy samouk z Ciebie? Moje zdjęcia niestety wychodzą bardzo „płytkie” 🙁
Pozdrawiam gorąco!
Dziękuję, bardzo mi miło 🙂 Jestem samoukiem, ale fotografuję od lat, a obecnie fotografia jest moją pracą 🙂